Tytuł:”Perwers.”
Bohaterowie: Wu Yi Fan (Kris); Huang
Zitao (Tao)
Pairing: Tao x Kris
Gatunek: One shot, Sado-maso, Erotyk,
Rating NC-17, Seinen.
Zespół: EXO
Pewnie każdy z nas wie jakie są
normy społeczne oraz to, że masochiści i sadyści to dewianci.
Oczywiście to jest czymś bardzo odstającym od normalności, ale
gdyby sadysta spotykał się z masochistą? Normy społeczne nie są
łamane, wszystko jest zgodne i dewiacja przestaje istnieć.
Jak każdego wieczora czytałem w
swoim pokoju książkę. Jedyne oświetlenie jak pozostało w
towarzystwie nocnej ciemności to lampka przy łóżku. Mieszkałem w
jednym domu razem z Sehunem i Luhanem oraz Layem i Chenem. Reszta
chłopaków miała podobny dom obok. Miałem pokój na piętrze,
reszta na dole, nie licząc Chena, który miał pokój zaraz przy
schodach. Zatraciłem się w świecie fantazji, smoków, elfów,
druidów i erotyki, która tym powieściom towarzyszyła. Nagle ktoś
zaczął pukać w okno. Znowu... Wstałem od niechcenia i
otworzywszy je ujrzałem Krisa. Wskoczył pośpiesznie do pokoju i
przewrócił mnie na ziemię. Zawisnął nade mną, podpierając się na rękach i zobaczył
zdenerwowany mój wyraz twarzy.
-Co jest Tao?-
Wykrzywiłem się jeszcze bardziej i
odparłem:
-Ty pieprzony perwersie! Zawsze musisz
mi przerywać w fajnych momentach!?-
-Ahh... znowu czytałeś te swoje
magiczne pierdoły. Poczytałbyś książkę o dążeniu do
doskonałości. Jest wspaniała.-powiedział i przejrzał się w
lusterku.
-Nie dość, że perwers, to jeszcze
narcyz.- dodałem po chwili.
-Nie narcyz.. Żaden narcyz Tao. Ja po
prostu o siebie dbam i bardzo to lubię. A ty jak zwykle jesteś
drażliwy, zły i nienawistny w stosunku do świata i ludzi... Podoba
mi się to.- wyszeptał i chciał mnie pocałować, kiedy szybko
wybiłem mu pomysł z głowy.
-Ta jasne, gadaj zdrów...
-pośpiesznie obróciłem głowę w bok.- Złaź ze mnie, bo dziś z
seksu nici. Wszyscy są w domu i nie chcę żeby nas
usłyszeli.-wyjaśniłem szybko i wyrwałem jedną dłoń z jego
uchwytu.
-Nie ma mowy. Nie po to wdrapywałem
się aż tutaj...- odburknął, a ja już wiedziałem co zrobi.
Jedyną rzecz, jaką można mnie przekonać. Najpierw wbił dłoń w
mój prawy bok, a potem po zrobieniu malinki na mojej szyi ugryzł
mnie do krwi. Jęknąłem cicho pod jego ciężarem. Miał mnie pod
lufą, nie było odwrotu po tym, kiedy już zadał mi ból.
Podnieciłem się wtedy jego obecnością, on także czuł ekstazę,
ale z mojego powodu. Sadyści już tak mają, zadając ból innym
osiągają erotyczną rozkosz. Ja za to potrzebowałem odczuć ból –
typowy masochista. Oczywiście nikt o nas nie wiedział, nikt prócz
nas samych. Dwaj dewianci dopełniający się nawzajem. Wtedy Kris
odsunął się i podniósłszy mnie podszedł do łóżka, po czym rzucił
na pościel.
-Tu będzie wygodniej moja seksowna
wylęgarnio bólu.- powiedział z uśmiechem, który jeszcze bardziej
mnie rozpalił, był taki... złowrogi? Miałem wizję tego co może
mi dziś zrobić... chciałem, by ranił moje ciało... chciałem tego
tak bardzo. Wtedy położył się na mnie, a swoją lewą nogę
ułożył na moim kroczu. Zrobiło mi się ciasno i duszno kiedy
zaczął się ruszać. Sztywniałem z każdą sekundą coraz
bardziej. Dyszałem z podniecenia na jego szyję, on zaś przyssał
się do mojej. Kiedy lizał moje uszy... O Boże! To było
niesamowite. Wtedy zacząłem jęczeć w pełni świadomy, że
wszystkich pobudzę.
-Kris.. ucisz mnie. Błagam, ucisz
mnie...- mówiłem ledwo łapiąc oddech.
Poczułem jak ze mnie schodzi, a
chwile po tym wylądowałem na brzuchu, twarzą w poduszce. Może to
i dobrze? Tyłek miałem uniesiony ku górze, Kris zdjął moje
spodnie, potem swoje. Nie mieliśmy na sobie koszulek... Ja do spania
nie noszę, ale kiedy gege pozbył się swojej? Mniejsza, w sumie
przestało mnie to obchodzić kiedy ten złapał mnie za członka i
ścisnął bardzo mocno, drugą ręką zaś szczypał moje sutki.
Jego zęby przygryzały moją skórę, jęczałem coraz głośniej,
ale starałem się nad tym panować, więc wgryzałem się raz to w
poduszkę raz w prześcieradło. Nagle Yifan przestał co bardzo mnie
zdziwiło, ale miał wspaniałe zamiary. Odpalił świeczkę...
pewnie chce mnie rozpalić gorącym woskiem... Ohhh... Po skończeniu
nie wrócił od razu do mnie. Podszedł do mojej szafy i wyjął z
niej srebrno-szarą wstążkę, którą przewiązał mi usta, abym
nie krzyczał tak głośno i miał co przygryzać. Klepnął mnie
mocno w prawy pośladek i włożył we mnie dwa palce. Jęknąłem z
bólu, więc ten włożył i trzeci. Kocham to uczucie ranienia,
świadomego ranienia, które zadowala też drugą osobę.
-Wolał..Wołałbym żebyś..w-wszedł
od razu...-szeptałem pomiędzy stęknięciami i pomrukiwaniem.
-Wiem, że lubisz ból, ale chcę cię
pomęczyć dłużej.-odparł z sadystycznym uśmiechem, tym
pierdolenie chorym i perwersyjnym, który tak bardzo kochałem
oglądać. Rozpychał mnie bardzo mocno I agresywnie.-Przepraszam
-mruknął.-Wiem, że nie lubisz jak tak robię, ale... ALE
MUSZĘ!-Westchnąłem ciężko. Co innego mogłem zrobić w takiej
sytuacji? Przecież nie zacznę mu teraz prawić morałów. Zresztą
to i tak nie miało sensu. Pozwoliłem mu robić co chciał, w końcu
mi wystarczyło to, że znęcał się nad moim ciałem co sprawiało,
że wszystko wzbierało we mnie jeszcze bardziej. Po nim też było
widać, że nie wytrzyma długo, a kiedy zauważył, że wosku jest
już wystarczająco I zaczął wylewać go na moje nagie plecy.
Syczałem z bólu I mruczałem na zmiany. Kris oblizał się I zaczął
zdrapywać zaschnięte elementy z mojej skóry. Pozostały tylko
czerwone ślady – lekkie poparzenie było cudownym uczuciem.
Chciałem więcej, znacznie więcej. Nagle złapał mnie za włosy,
szarpnął I w końcu wszedł we mnie. Czekałem, aż to zrobi. Pchał
mocno I był niczym drapieżne zwierze, które właśnie dopadło
ofiarę I nie ma zamiaru odpuścić. Czułem, że niedługo dojdę.
Prawdziwą ekstazą było pomrukiwanie I dyszenie, które oboje
słyszeliśmy. W jednej chwili wyszedł I obrócił mnie na plecy po
czym wszedł we mnie ponownie I pchał jeszcze mocniej. Wychodziłem
na przeciw jego ruchom trzymając się mocno za brzegi łóżka. Z
każdym ruchem coraz mocniej rozchylałem nogi. W końcu gege
pochylił się nade mną I ugryzł mój sutek. Zawyłem z rozkoszy I
zmrużyłem oczy. Krisowi bardzo się to spodobało, kazał mi objąć swoją szyję I tak też zrobiłem, a on podniósł mnie I oboje
skończyliśmy w pozycji siedzącej. Tak bardzo go pragnąłem,
zacząłem na nim skakać coraz szybciej. Mruczałem kiedy obsypywał
mój tors pocałunkami, kiedy lizał moje obojczyki, ssał szyję
pozostawiając czerwone ślady. a kiedy zaczął wbijać paznokcie w moje plecy, drapał je niczym dziki kot, z ran leciała mi krew. Kiedy oblizał z niej palce, a potem włożył rękę w moje włosy, drugą dalej zadając mi ból... byłem tak podniecony...
-Dochodzę didi... d-dochodzę...-
wyszeptał prosto w moje usta. Odchylił lekko głowę, ale cały
czas patrzył na moją twarz. Mrużyłem oczy, a kiedy przygryzłem
dolną wargę aż do krwi... Poczułem, że to szczyt I doszedłem
brudząc gege, za to ten skończył we mnie. Opadliśmy na łóżko,
Kris wyszedł, złapał mnie I sprawił, że wylądowałem twarzą na
jego klatce. Pocałował mnie w czoło I oboje zasnęliśmy.
_______________________________________
~Sado-maso dla wszystkich zboczeńców z dziwnymi fetyszami xD
Mam nadzieję, że się wam podoba i powiem wam także, iż w nast. tygodniu pojawią się jeszcze 2 one shoty z nimi :D + Aron x Minhyun i nie wiem czy dam radę skończyć to z Su'Ju na nast. tydzień, ale się postaram, bo mam rekolekcje <3 ~ Kana
Zboczeniec No. 1 się zgłasza~
OdpowiedzUsuństanął mi i obsrałam się tęczą ;___;
tak bardzo obojczyki *o* (tak, wypatrzę je wszędzie XDDDD)
tak bardzo krew *o*
uwielbiam cię <3
nie martw się, nadal będę cię zamęczała moimi dzikimi rozkminami XDDDD
Ja wiem kochanie, że ty wypatrzysz je wszędzie ;P
UsuńJa piszę o nich odruchowo :D A krew to wiesz... sado-maso xD Troszkę jak ReitaxRuki, też pisałam o krwi :D
TAG <3 Dzikie rozkminy <3
Zboczeniec No.2 również się zgłasza i wymachuję łapami by być bardziej widoczna, bijąc (nie specjalnie..xD) wszystkich wokół w twarz. ^^ *Krew się leje a zęby sypią się na ziemię.* :D
OdpowiedzUsuńWszyscy wiedzą iż moja skromna osoba jest wolno myśląca więc proszę o wyjaśnienie jednej rzeczy. Czemu jest '2' w tytule? :O Jest pierwsza część? Czyżbym coś pominęła? Mów mi szybko!~ :D Już drugi raz dzisiaj mnie zatkało. T-to było...Cudowne. Takie 'Ah & Oh' XD Aż mam ciary...Przez ciebie czuję się zryta i chora umysłowo. Ta dzikość...Sugooooi! \*O*/ TaoRis. Lepiej nie mogłaś wybrać. To jeden z moich ulubionych paringów. Muahahahaha! Zdążyłam zauważyć, że dziabnęłaś jeszcze numerek '3'. Zabieram się za czytanie. ~ ^^
Numerek 2, bo juz kiedys pisalam jednego TaoRisa i muszialam jaks podzial ogarnac xd ale zastanawiam sie czy nie zrobic 2 cz. Z tym krawatem :> Cieszy mnie ze masz ciary :d
UsuńKocham tablet i literówki na nim <3 xD hahhahaha
UsuńA ja powiem, że to było... wyjątkowo słabe. Ani dobry z tego pornos, ani opowiadanie, ani tym bardziej historia z elementami BDSM - widać, że pisała to osoba, niemająca o tym zielonego pojęcia. Dawno nie czytałam czegoś tak nudnego.
OdpowiedzUsuńTak się składa, że jestem masochistką i pojęcie o tym mam. Nawet nie wyobrażasz sobie jakie, ale cóż. Nie każdemu podpasujesz.
UsuńHahha Zboczeniec No.3 też się zgłasza xd
OdpowiedzUsuńTo nie jest długie, ale jest fenomenalne!
Wszystko cop piszesz jest cudowne!
Masz ten talent!-co tu ukrywać.
Idę dalej czytać Taorisa :)
Ale ze mnie perv, to jest genialne, świetnie się czytało a ten ich seks taki dziki, raawr <3
OdpowiedzUsuńWięcej takich fanficków :D