sobota, 16 marca 2013

Tao x Kris 2 (TaoRis) EXO


Tytuł:”Perwers.”
Bohaterowie: Wu Yi Fan (Kris); Huang Zitao (Tao)
Pairing: Tao x Kris
Gatunek: One shot, Sado-maso, Erotyk, Rating NC-17, Seinen.
Zespół: EXO
  

     Pewnie każdy z nas wie jakie są normy społeczne oraz to, że masochiści i sadyści to dewianci. Oczywiście to jest czymś bardzo odstającym od normalności, ale gdyby sadysta spotykał się z masochistą? Normy społeczne nie są łamane, wszystko jest zgodne i dewiacja przestaje istnieć.

     Jak każdego wieczora czytałem w swoim pokoju książkę. Jedyne oświetlenie jak pozostało w towarzystwie nocnej ciemności to lampka przy łóżku. Mieszkałem w jednym domu razem z Sehunem i Luhanem oraz Layem i Chenem. Reszta chłopaków miała podobny dom obok. Miałem pokój na piętrze, reszta na dole, nie licząc Chena, który miał pokój zaraz przy schodach. Zatraciłem się w świecie fantazji, smoków, elfów, druidów i erotyki, która tym powieściom towarzyszyła. Nagle ktoś zaczął pukać w okno. Znowu... Wstałem od niechcenia i otworzywszy je ujrzałem Krisa. Wskoczył pośpiesznie do pokoju i przewrócił mnie na ziemię. Zawisnął nade mną, podpierając się na rękach i zobaczył zdenerwowany mój wyraz twarzy.
     -Co jest Tao?-
     Wykrzywiłem się jeszcze bardziej i odparłem:
     -Ty pieprzony perwersie! Zawsze musisz mi przerywać w fajnych momentach!?-
     -Ahh... znowu czytałeś te swoje magiczne pierdoły. Poczytałbyś książkę o dążeniu do doskonałości. Jest wspaniała.-powiedział i przejrzał się w lusterku.
     -Nie dość, że perwers, to jeszcze narcyz.- dodałem po chwili.
     -Nie narcyz.. Żaden narcyz Tao. Ja po prostu o siebie dbam i bardzo to lubię. A ty jak zwykle jesteś drażliwy, zły i nienawistny w stosunku do świata i ludzi... Podoba mi się to.- wyszeptał i chciał mnie pocałować, kiedy szybko wybiłem mu pomysł z głowy.
     -Ta jasne, gadaj zdrów... -pośpiesznie obróciłem głowę w bok.- Złaź ze mnie, bo dziś z seksu nici. Wszyscy są w domu i nie chcę żeby nas usłyszeli.-wyjaśniłem szybko i wyrwałem jedną dłoń z jego uchwytu.
     -Nie ma mowy. Nie po to wdrapywałem się aż tutaj...- odburknął, a ja już wiedziałem co zrobi. Jedyną rzecz, jaką można mnie przekonać. Najpierw wbił dłoń w mój prawy bok, a potem po zrobieniu malinki na mojej szyi ugryzł mnie do krwi. Jęknąłem cicho pod jego ciężarem. Miał mnie pod lufą, nie było odwrotu po tym, kiedy już zadał mi ból. Podnieciłem się wtedy jego obecnością, on także czuł ekstazę, ale z mojego powodu. Sadyści już tak mają, zadając ból innym osiągają erotyczną rozkosz. Ja za to potrzebowałem odczuć ból – typowy masochista. Oczywiście nikt o nas nie wiedział, nikt prócz nas samych. Dwaj dewianci dopełniający się nawzajem. Wtedy Kris odsunął się i podniósłszy mnie podszedł do łóżka, po czym rzucił na pościel.
     -Tu będzie wygodniej moja seksowna wylęgarnio bólu.- powiedział z uśmiechem, który jeszcze bardziej mnie rozpalił, był taki... złowrogi? Miałem wizję tego co może mi dziś zrobić... chciałem, by ranił moje ciało... chciałem tego tak bardzo. Wtedy położył się na mnie, a swoją lewą nogę ułożył na moim kroczu. Zrobiło mi się ciasno i duszno kiedy zaczął się ruszać. Sztywniałem z każdą sekundą coraz bardziej. Dyszałem z podniecenia na jego szyję, on zaś przyssał się do mojej. Kiedy lizał moje uszy... O Boże! To było niesamowite. Wtedy zacząłem jęczeć w pełni świadomy, że wszystkich pobudzę.
     -Kris.. ucisz mnie. Błagam, ucisz mnie...- mówiłem ledwo łapiąc oddech.
     Poczułem jak ze mnie schodzi, a chwile po tym wylądowałem na brzuchu, twarzą w poduszce. Może to i dobrze? Tyłek miałem uniesiony ku górze, Kris zdjął moje spodnie, potem swoje. Nie mieliśmy na sobie koszulek... Ja do spania nie noszę, ale kiedy gege pozbył się swojej? Mniejsza, w sumie przestało mnie to obchodzić kiedy ten złapał mnie za członka i ścisnął bardzo mocno, drugą ręką zaś szczypał moje sutki. Jego zęby przygryzały moją skórę, jęczałem coraz głośniej, ale starałem się nad tym panować, więc wgryzałem się raz to w poduszkę raz w prześcieradło. Nagle Yifan przestał co bardzo mnie zdziwiło, ale miał wspaniałe zamiary. Odpalił świeczkę... pewnie chce mnie rozpalić gorącym woskiem... Ohhh... Po skończeniu nie wrócił od razu do mnie. Podszedł do mojej szafy i wyjął z niej srebrno-szarą wstążkę, którą przewiązał mi usta, abym nie krzyczał tak głośno i miał co przygryzać. Klepnął mnie mocno w prawy pośladek i włożył we mnie dwa palce. Jęknąłem z bólu, więc ten włożył i trzeci. Kocham to uczucie ranienia, świadomego ranienia, które zadowala też drugą osobę.
     -Wolał..Wołałbym żebyś..w-wszedł od razu...-szeptałem pomiędzy stęknięciami i pomrukiwaniem.
     -Wiem, że lubisz ból, ale chcę cię pomęczyć dłużej.-odparł z sadystycznym uśmiechem, tym pierdolenie chorym i perwersyjnym, który tak bardzo kochałem oglądać. Rozpychał mnie bardzo mocno I agresywnie.-Przepraszam -mruknął.-Wiem, że nie lubisz jak tak robię, ale... ALE MUSZĘ!-Westchnąłem ciężko. Co innego mogłem zrobić w takiej sytuacji? Przecież nie zacznę mu teraz prawić morałów. Zresztą to i tak nie miało sensu. Pozwoliłem mu robić co chciał, w końcu mi wystarczyło to, że znęcał się nad moim ciałem co sprawiało, że wszystko wzbierało we mnie jeszcze bardziej. Po nim też było widać, że nie wytrzyma długo, a kiedy zauważył, że wosku jest już wystarczająco I zaczął wylewać go na moje nagie plecy. Syczałem z bólu I mruczałem na zmiany. Kris oblizał się I zaczął zdrapywać zaschnięte elementy z mojej skóry. Pozostały tylko czerwone ślady – lekkie poparzenie było cudownym uczuciem. Chciałem więcej, znacznie więcej. Nagle złapał mnie za włosy, szarpnął I w końcu wszedł we mnie. Czekałem, aż to zrobi. Pchał mocno I był niczym drapieżne zwierze, które właśnie dopadło ofiarę I nie ma zamiaru odpuścić. Czułem, że niedługo dojdę. Prawdziwą ekstazą było pomrukiwanie I dyszenie, które oboje słyszeliśmy. W jednej chwili wyszedł I obrócił mnie na plecy po czym wszedł we mnie ponownie I pchał jeszcze mocniej. Wychodziłem na przeciw jego ruchom trzymając się mocno za brzegi łóżka. Z każdym ruchem coraz mocniej rozchylałem nogi. W końcu gege pochylił się nade mną I ugryzł mój sutek. Zawyłem z rozkoszy I zmrużyłem oczy. Krisowi bardzo się to spodobało, kazał mi objąć swoją szyję I tak też zrobiłem, a on podniósł mnie I oboje skończyliśmy w pozycji siedzącej. Tak bardzo go pragnąłem, zacząłem na nim skakać coraz szybciej. Mruczałem kiedy obsypywał mój tors pocałunkami, kiedy lizał moje obojczyki, ssał szyję pozostawiając czerwone ślady. a kiedy zaczął wbijać paznokcie w moje plecy, drapał je niczym dziki kot, z ran leciała mi krew. Kiedy oblizał z niej palce, a potem włożył rękę w moje włosy, drugą dalej zadając mi ból... byłem tak podniecony...
    -Dochodzę didi... d-dochodzę...- wyszeptał prosto w moje usta. Odchylił lekko głowę, ale cały czas patrzył na moją twarz. Mrużyłem oczy, a kiedy przygryzłem dolną wargę aż do krwi... Poczułem, że to szczyt I doszedłem brudząc gege, za to ten skończył we mnie. Opadliśmy na łóżko, Kris wyszedł, złapał mnie I sprawił, że wylądowałem twarzą na jego klatce. Pocałował mnie w czoło I oboje zasnęliśmy.

_______________________________________
~Sado-maso dla wszystkich zboczeńców z dziwnymi fetyszami xD
Mam nadzieję, że się wam podoba i powiem wam także, iż w nast. tygodniu pojawią się jeszcze 2 one shoty z nimi :D + Aron x Minhyun i nie wiem czy dam radę skończyć to z Su'Ju na nast. tydzień, ale się postaram, bo mam rekolekcje <3 ~ Kana

9 komentarzy:

  1. Zboczeniec No. 1 się zgłasza~
    stanął mi i obsrałam się tęczą ;___;
    tak bardzo obojczyki *o* (tak, wypatrzę je wszędzie XDDDD)
    tak bardzo krew *o*
    uwielbiam cię <3
    nie martw się, nadal będę cię zamęczała moimi dzikimi rozkminami XDDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem kochanie, że ty wypatrzysz je wszędzie ;P
      Ja piszę o nich odruchowo :D A krew to wiesz... sado-maso xD Troszkę jak ReitaxRuki, też pisałam o krwi :D

      TAG <3 Dzikie rozkminy <3

      Usuń
  2. Zboczeniec No.2 również się zgłasza i wymachuję łapami by być bardziej widoczna, bijąc (nie specjalnie..xD) wszystkich wokół w twarz. ^^ *Krew się leje a zęby sypią się na ziemię.* :D
    Wszyscy wiedzą iż moja skromna osoba jest wolno myśląca więc proszę o wyjaśnienie jednej rzeczy. Czemu jest '2' w tytule? :O Jest pierwsza część? Czyżbym coś pominęła? Mów mi szybko!~ :D Już drugi raz dzisiaj mnie zatkało. T-to było...Cudowne. Takie 'Ah & Oh' XD Aż mam ciary...Przez ciebie czuję się zryta i chora umysłowo. Ta dzikość...Sugooooi! \*O*/ TaoRis. Lepiej nie mogłaś wybrać. To jeden z moich ulubionych paringów. Muahahahaha! Zdążyłam zauważyć, że dziabnęłaś jeszcze numerek '3'. Zabieram się za czytanie. ~ ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Numerek 2, bo juz kiedys pisalam jednego TaoRisa i muszialam jaks podzial ogarnac xd ale zastanawiam sie czy nie zrobic 2 cz. Z tym krawatem :> Cieszy mnie ze masz ciary :d

      Usuń
    2. Kocham tablet i literówki na nim <3 xD hahhahaha

      Usuń
  3. A ja powiem, że to było... wyjątkowo słabe. Ani dobry z tego pornos, ani opowiadanie, ani tym bardziej historia z elementami BDSM - widać, że pisała to osoba, niemająca o tym zielonego pojęcia. Dawno nie czytałam czegoś tak nudnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się składa, że jestem masochistką i pojęcie o tym mam. Nawet nie wyobrażasz sobie jakie, ale cóż. Nie każdemu podpasujesz.

      Usuń
  4. Hahha Zboczeniec No.3 też się zgłasza xd
    To nie jest długie, ale jest fenomenalne!
    Wszystko cop piszesz jest cudowne!
    Masz ten talent!-co tu ukrywać.
    Idę dalej czytać Taorisa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale ze mnie perv, to jest genialne, świetnie się czytało a ten ich seks taki dziki, raawr <3
    Więcej takich fanficków :D

    OdpowiedzUsuń