Tytuł:"Maraton
filmowy" cz.2/2
Bohaterowie:
Kim Him Chan (Himchan); Bang Yong Guk (Yongguk)
Pairing:
Himchan x Yongguk
Gatunek:
Dialog ver., Short, Rating PG-13.
Zespół:
B.A.P
Autorki:
Kana[Bang] & Murasaki[Kim]
~
Fick na zasadzie interakcji jak na czacie - “Blah blah <blah
blab>”. Dialog pomiędzy Bangiem I Himem. Przyznać się kto nie
mógł się doczekać tej oto drugiej części ^^
________________________________________________
Himchan.
Eeetto...
*dzwoni* ding dong .3.
Yongguk.
<podchodzi
do drzwi> <otwiera> Uhmmm... Channie! <uśmiecha się
podejrzanie> Dobrze, że jesteś. Właśnie zrobiłem popcorn.
Himchan.
<uśmiecha
się miło> Awww... To dobrze Gukkie~ Aa jaki popcorn?~
Yongguk.
<unosi
prawą brew> A jaki popcorn mogę robić babo?
Himchan.
<wydyma
lekko dolną wargę> Ano... Maślany, serowy, solony... <wylicza
na palcach>
Yongguk.
*facepalm*
Himchan... ahh Himchan... solony... No cóż, wchodź szybko i
zaczynamy. <macha dłonią zapraszając do środka>
Himchan.
Okeeej~
<wchodzi> Tuptuptup <mruczy pod nosem>
Yongguk.
A
tobie co znowu? <patrzy znacząco>
<rzuca
kapcie pod nogi Chana>
Himchan.
Nic..
<mruczy pod nosem> To według ciebie gadam szyfrem i na dodatek
mam schizofrenie. Moje serce krwawi. <łapie się teatralnie za
pierś>
<patrzy
przez chwilę na kapcie, po czym zakłada je> Mięciusie~
Yongguk.
Ty i
te twoje skrzywienia... No nic.. Mniejsza już. Ciesz się, że
ciągle mam twoje ulubione kapcie w króliczki. <drapie się po
głowie> Tak w ogóle... Channie... Czemu do cholery króliczki?!
Himchan.
Cieszę
się. <wyszczerza się szeroko> Lubię króliczki. <burczy
pod nosem cicho>
Yongguk.
Dobra,
dobra. Chodźmy. <obraca się na pięcie i rusza do salonu>
Himchan.
Okeeej~
<idzie za nim potulnie>
Yongguk.
Chłopaków
dzisiaj nie ma, więc dom jest nasz. Nikt nie będzie nam
przeszkadzał. Youngjae pojechał do rodziców, a Daehyun ma dzisiaj
zajęcia w nocy, więc... no.
Himchan.
Och.
Aha~ <mówi, uśmiechając się delikatnie, przymrużając przy
tym lekko oczy>
Yongguk.
Tak,
też się cieszę. <ukrywa szeroki uśmiech dłonią>
<siada
na kanapie>
Himchan.
Ach,
więc cieszmy się razem~ <wzdycha cicho i siada obok niego>
Yongguk.
<łapie
za pilot i włącza film> Ahh... wiesz zrezygnowałem dziś z
filmów wojennych i obejrzymy wszystkie części American Pie. Co ty
na to? <spogląda na Chana>
Himchan.
Um...serio?
<wytrzeszcza oczy> Okeeej~
Yongguk.
Tak...
Wiem, że to nie w moim stylu, ale moje filmy mogłyby cię zanudzić.
<uśmiecha się delikatnie>
Himchan.
Wcaale
nie~ <odpowiada uśmiechem> Jeśli chcesz, to możemy obejrzeć
coś twojego~
Yongguk.
No
cóż... Za późno. <wciska przycisk START>
<opiera
się i obejmuje Himchana>
Amercian
Pie witaj.
Himchan.
<Wzrusza
ramionami> Okeeej~ <patrzy na ekran, po chwili zerka na Guka,
kiedy ten go obejmuje> <uśmiecha się lekko i rozsiada
wygodniej>
PO
FILMIE...
Yongguk.
Damn...
Czemu uwielbiam oglądać napisy końcowe?
<przykłada
lewą dłoń do czoła, ciągle obejmując kolegę>
Himchan.
<patrzy
na niego szczenięcym wzrokiem> nie tylko jaaa to uwielbiam?~
Yongguk.
<spogląda
kątem oka na młodszego> Hahaha. Potrafisz być słodki
Channie... <urwał i obrócił głowę spoglądając mu w oczy>
Himchan.
Ja?
Bbuing bbuing? <przekrzywił lekko głowę i zamrugał, lekko
zdziwiony, kiedy ich spojrzenia się spotkały>
Yongguk.
<lekko
uchyla usta i dalej patrzy> Channie... <szepnął i pocałował
go>
Himchan.
<rozchylił
lekko wargi, ale nie zdążył odpowiedzieć. Zamruczał cicho,
oddając delikatnie pocałunek>
Yongguk.
<oddalił
swoje usta, przymrużył oczy i ułożył lewą dłoń na szyi
kolegi> Ja... <szepnął prosto w jego wargi> Kocham cię
Himchan... <patrzył mu prosto w oczy>
Himchan.
<Zamrugał
gwałtownie, czując rumieniec wpełzający na policzki><oblizał
lekko wargi, zahaczając o usta Yongguka, przez co rumieniec
powiększył się> Um...ja...ja ciebie też, hyung. <wymamrotał,
spuszczając lekko wzrok>
Yongguk.
<uniosi
głowę młodszego prawą ręką i całuje go namiętnie przygryzając
delikatnie jego wargi> <przenosi dłoń, obejmując go w pasie
i przyciąga bliżej siebie>
Himchan.
<ochoczo
odpowiada na pocałunek, mrucząc cicho> <obejmuje go lekko za
szyję, przybliżając się najbardziej, jak to możliwe>
Yongguk.
<czując
odpowiedź przewraca chłopaka na plecy i zaczyna całować jego
szyję>
Himchan.
<wzdycha
cicho, prężąc się lekko pod wpływem jego dotyku> Hyung~
<szepczą jego malinowe wargi>
FANGIRL
Murasaki *QQQQQQQQQQQQQQQQQQQQQQQ*] ;3
Yongguk.
<przestaje
na chwilę, unosi głowę łapiąc w tym czasie ręce Himchana i
przenosi je nad jego głowę> Channie.. ja zawsze wypierałem się
tego, ale to dlatego, że się bałem... Bałem się swojej
inności... Bałem się tego, że moje uczucia do ciebie... że to
coś złego.<powiedział szeptem i spuścił wzrok>
Himchan.
Hyung...
<szepce, unosząc na niego spojrzenie> TY nie powinieneś się
bać. Ja...ja zawsze chciałem ci to powiedzieć, ale... ja bałem
się. Bo...bo wypierałeś się, cały czas mówiłeś, że nie
jesteś gejem. Hyung...miłość nie jest niczym złym, nieważne,
czy pomiędzy dwoma mężczyznami, czy pomiędzy dwoma kobietami.
Miłość to miłość <mówi cicho, wpatrując się w niego>
Yongguk.
<kiwa
głową lekko zagryzając dolną wargę> Nie wiedziałem czy
czujesz to samo, więc wolałem się nie wychylać,a takie rozmowy
między nami... Ta dwuznaczność brzmiała normalnie. Często
rozmawialiśmy tak z innymi i nabijaliśmy się przy tym, więc nie
obnosiłem się raczej ze swoją orientacją Channie. <powiedział
dalej niepewnie i pogładził dłonią Himchana po policzku, w
dalszym ciągu trzymając jego ręce>
Himchan.
<przymknął
lekko oczy, rozkoszując się jego dotykiem> Rozumiem...ja
właściwie chciałem ci to powiedzieć, ale...w momentach, kiedy już
się do tego zbierałem, coś mi w tym przeszkadzało. Najczęściej
któryś z dongsaeng... No i potem cała odwaga ulatywała. <burknął
cicho>
Yongguk.
<uśmiechnął
się lekko i spojrzał koledze w oczy><serce zaczęło bić mu
szybciej na widok jego przyćmionych sarnich oczu> Teraz już nie
musisz się tym martwić.<dodał już pewniej i pocałował go
delikatnie przenosząc dłoń na jego tors>
<puszcza
jego ręce i wkłada dłoń w jego włosy>
Himchan.
Taaak,
na szczęście, już nie <wymruczał cichutko, uśmiechając się,
kiedy tylko poczuł jego dłoń na swoim ciele> <kiedy jego
ręce zostały uwolnione, zawędrował nimi na tors hyunga, gładząc
go lekko>
Yongguk.
<jęknął
delikatnie> Channie... <wyszeptał prosto w jego usta po czym
pocałował go agresywnie z języczkiem>
Himchan.
<w
ruch poszły pazurki, drapiąc lekko jego umięśniony brzuch>
<uśmiechnął się lekko, słysząc jego reakcję, po czym
odpowiedział na pocałunek równie gwałtownie>
Yongguk.
<czując
odzew zadowolony włożył rękę pod koszulkę młodszego i zaczął
bawić się jego brodawkami><jęknął donośniej kiedy poczuł
jego paznokcie na skórze> Uhmm.. <wydusił z siebie po czym
przeszedł go dreszcz>
Himchan.
<jęknął
cichutko, czując, jak dłoń starszego pieści jego sutki>
<uśmiechnął się, słysząc i widząc reakcję swojego hyunga>
Yongguk.
<delikatnie
chwycił zębami jego język i również się uśmiechnął po czym
przeniósł lewą nogę pomiędzy nogi młodszego>
Himchan.
<jęknął
ponownie, czując, jak język jest przygryzany> <spojrzał na
niego zaczepnie, widząc i czując jego nogę między swoimi>
Yongguk.
<puszcza
język i odchyla głowę><unosi lekko lewy kącik ust i patrzy
znacząco na chłopaka po czym delikatnie zaczyna poruszać
nogą><pochyla się i przygryza płatek uszu kolegi po czym
zaczyna je ssać>
Himchan.
<z
jego ust dobywa się głośny jęk, kiedy czuje, jak noga starszego
się porusza> <jego ciało reagowało gwałtownym dreszczem,
czując każdą, nawet najmniejszą pieszczotę>
Yongguk.
<słysząc
donośny głos młodszego robi się bardziej napalony i pozbywa się
koszulki młodszego po czym dobiera się językiem do jego
obojczyków>
Himchan.
Hyung~~
<wzdycha głośno, wbijając pazurki w jego tors. Tak kochał,
kiedy ktoś pieścił jego obojczyki...>
Yongguk.
<podnosi
się i pozbywa swojej koszulki po czym znowu wraca do zabawy
obojczykami młodszego> <zaczyna przygryzać jego skórę i
poruszać się na nim coraz mocniej i pewniej>
Himchan.
<podziwia
chwilę jego ciało, po czym zaczyna je gładzić i lekko drapać,
badając każdą nierówność, oraz delikatną skórę> <unosi
lekko biodra, zaczynając się o niego delikatnie ocierać>
Yongguk.
<czując
reakcję na ostrzejsze ruchy przenosi dłoń na męskość Himchana i
pociera ją przez spodnie nie odrywając ust od jego klatki
piersiowej>
Himchan.
<jęczy
głośno, odpowiadając na każdy ruch gwałtownym szarpnięciem
biodrami> H-hyung... <wyjękuje, uchylając powieki i
obrzucając Banga spojrzeniem zamglonych przyjemnością oczu>
Yongguk.
<oddycha
płytko>Kocham kiedy jęczysz prosto do mojego ucha..<wyszeptał
i rozpiął spodnie Channiego po czym znowu zaczął pocierać jego
członka>Mam nadzieję, że moje dłonie nie są za
chłodne...<wyszeptał znowu>
Himchan.
Kochasz,
jak jęczę? W-Więc będę jęczał. <wyszeptał, by po chwili,
jak na potwierdzenie tych słów, jęknąć głośno> N-nie hyung,
są idealne. <wydyszał cicho, ponownie oddając się w ręce
rozkoszy.> <jego dłonie nadal pieszczą tors starszego, jedna
z nich zawędrowała niżej, delikatnie ściskając jego męskość>
Yongguk.
Aaaaaa....<jęknął
głośno i przeciągle i delikatnie zaczął przygryzać brodawki
Channiego>
Himchan.
<słysząc
ten piękny odzew, ucisnął mocniej, by po chwili zacząć wprawnie
pieścić jego członka> <jęknął, czując, jak jego sutki są
przygryzane. Jeszcze nigdy nie reagował aż tak mocno na
czyjąkolwiek pieszczotę, jakikolwiek dotyk> K=kocham cię,
hyung!~~
Yongguk.
Mrrr..
<zamruczał na wykrzyczane przez dongsaenga słowa i pozbył się
jego spodni i bielizny>
<spojrzał
mu w oczy uśmiechając się lekko>
Himchan.
<zmiękł,
czując się zupełnie, jak bezbronne uke.><topniał przy
każdym muśnięciu tych cudownych dłoni> H-hyung...mam ochotę
na lody~ <wyszeptał, zerkając na niego zamglonymi oczyma>
Yongguk.
A już
myślałem, że o tym nie wspomnisz. <zjechał niżej i wziął do
ust jego członka w całości coraz szybciej ruszając głową i
bawiąc się jego jądrami>
Himchan.
<jęknął
głośno, prężąc się> H-hyung!~ <wykrzyknął, przygryzając
mocno wargi> <no dobra, jęki jękami, ale bez przesady~>
Yongguk.
Uhmm...
<mruknął i wszedł w Channiego dwoma palcami>
Himchan.
<zacisnął
mocno powieki oraz zęby, czując niemiłe uczucie wypełnienia,
lekko uciekając biodrami od źródła odczuwanego dyskomfortu>
Yongguk.
<widząc
reakcję młodszego wrócił do jego ust pieszcząc jego wnętrze i
męskość>
Himchan.
<zamruczał,
ponownie czując ogarniającą ciało przyjemność> <bezwiednie
poruszył biodrami, dopraszając się o więcej>
Yongguk.
<dołączył
do zabawy trzeci palec rozpychając Himchana bardziej><wepchnął
język do jego ust>
Himchan.
<uchylił
usta szerzej, pozwalając językowi starszego na wniknięcie do jego
ust>
Yongguk.
<pieścił
go dłuższy moment kiedy nagle poczuł wibrujący telefon>
<przerwał
na chwilę, bo połączenie szło jedno za drugim psując całą
zabawę>
<spojrzał
na Channiego z zawodem w oczach widząc w telefonie napis
"Daehyun"> <odebrał i usłyszał, że ten wróci
szybciej>
Chyba...
Chyba będziemy musieli skończyć innym razem Channie... <powiedział
po chwili lekko zmęczony>
Himchan.
<po
chwili , również czując wibrację, spojrzał na Banga z wtf na
twarzy. Słysząc wyjaśnienie, posmutniał lekko> Dobrze, hyung~
<powiedział, gładząc go po policzku>
Oboje
ogarnęli się po ostatnim namiętnym pocałunku, usiedli na kanapie
I zaczęli jeść lody śmietankowe, o których wspominał Guk. ;)
________________________________________________
Mamy coś takiego robić? Może inny pairing? :D W sumie najlepsze są z naszymi ultimate biasami *-*
Nie proponujcie Kai, bo Murasaki mnie rozniesie na gadu, bo znając życie ja nim będę, a ona go nie może strawić xD... Może wyjść kłótnia w związku z tego hahahha :D ~ Kana
tak, dosłownie cię rozniosę ;___; kocham nasze odpały xD kurde, musimy częściej pisać takie rzeczy xD kocham<3 //wyobraziłam sobie taką kłótnię z Kai´em: Ja: nienawidzę cię, nienawidzę na ciebie patrzeć, twoja morda odbiera mi chęć do życia. Najchętniej bym cię zabił, wku*wiasz mnie ;____; twoja reakcja musiałaby być zajebista xD Kocham <3
OdpowiedzUsuńNa początku oznajmiam, że piszę do Ciebie i Murasaki (jaka skomplikowana nazwa...:D) , bo obie jesteście autorkami tego ff. :P Co ja mam powiedzieć? *myśli* No nie wiem. Mózg pracuję mi dzisiaj na wolniejszych obrotach. :< [Eh. Czy ja w ogóle posiadam taki narząd? xD] Nie, noo. Coś spowalnia moje myślenie. Nawet muszę przyznać, że dzisiaj nic na sprawdzianie nie napisałam. :/ No może nie licząc imienia i nazwiska. xD Ale nie będę już przynudzała i postaram się napisać jakąś opinię o waszym wspólnym tworze. Niestety pewnie będzie ona mało 'profesjonalna' i mało ciekawa. Wybaczcie mi za to. Odpokutuję później. (_ _) Więc taku taak~ Nawet mi się podobało, choć nie jestem fanką 'takich' one shotów. Często są bezsensu i takie jakieś do du*y nie podobne, ale wam wyszło. Było zabawnie i HOOOT! \\*O*// Co wy z tymi obojczykami? Wszędzie te obojczyki...xD Ale cóż. Nie wnikam. Jeśli ja miałabym wybrać jakąś 'część' ciała, zdecydowanie byłaby to szyja. Nie wiem czemu, ale jest taka...taka...no wiecie! ^^ Kurna! Cholerne telefony! Od teraz nienawidzę tego urządzenia. *Jeśli twoje dziecko posiada telefon-wiedz, że coś się dzieje. Amen* XD Daehyun. Jak możesz psuć taki moment?! Hęęę? Zabiję. Po prostu zabiję! [Gadaj se, gadaj. I tak w życiu nie zrobiłabym mu krzywdy. Za bardzo go kocham!~ Tak jak większość azjatów zresztą...xD] Choć z drugiej strony, gdyby zastał naszych 'słodziaków' w takiej sytułacji byłaby niezła bania. xD Szczerze, to nie miałabym nic przeciwko gdybyście napisały coś jeszcze. Ale Murasaki! Dlaczego nie Kai?! :O Jak można go nie trawić?! Przecież to jest cudno nad cudami! *.* Nie rozumiem twoich poglądów. -.- ;D Ja tam nie lubię Onew. On to jest dopiero denerwujący. Nie znoszę go po prostu! Choć żadnego powodu nie mam...Może nie darzę go sympatią, gdyż on jedyny w Shinee nie ma 'pary' XD Nie! To napewno nie jest to...:D Nie lubię go i już. ^^ A co do pairing'u to nie mam pojęcia. Jeśli chodzi o mnie to wielbie HunHan & 2min. To jest obecnie moja miłość. <3 Ale piszcie o kim chcecie. Jak wam będzie wygodniej. :) To się napitoliłam...:( Wybaczcie za te bezsensowne bazgroły. :< Następnym razem postaram się jakoś bardziej logicznie komentować. :3 xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam~ ^^
Nic dodać nic ująć <3 Zabrakło mi słow *o*
UsuńŚwietne ^^ Nie będę się rozpisywała, gdyż po prostu to było GENIALNE! takie hooot *.* chętnie skusze się też na inny paring :) obojętnie jaki tylko nic z B.A.P, please ;< nie znoszę ich wszystkich :(
OdpowiedzUsuńOhhh, a mamy w planie trójkąt T.T z B.A.P akurat ... i może Kai x Sehun, ale nie wiem jak tam Saki-chan, bo telefon jej zdechł w trakcie pisania T.T
Usuńturuturuturutut. Tag. Cóż. Nie lubię Kai´a. Drażni mnie ;-; tag bardzo D: a Onew kocham xD JAK TO NIE MA DLA NIEGO PARY? A kurczaki? XD bo wiesz, nie dość, że grupowy, to jeszcze zoofilia i nekrofilia .3. No chyba, że to żywe kurczaki .3. Wiesz, takie dwa w jednym~ znaczy, nie dwa kurczaki w jednym Onew xD" ja kocham i szyje i obojczyki~ ogółem, kocham wystające kości i szyje. Tag. I żyły i krew i sado-samo i ból... Nieważne xD"
OdpowiedzUsuńOh! To było, sorka, jest GENIALNE! Po prostu totalnie przeboskie, przecudne, so awesome!!~~ A ten pikantny kawałek... No po prostu za dużo dla mnie! xD Ale trzymajcie tak dalej!~
OdpowiedzUsuńI proszę, bd więcej B.A.P.... tak bardzo uwielbiam tych chłopaków.... i ff o nich~
Jestem BABY, więc będzie jeszcze dużo B.A.P :D Dostrzec to można po outficie bloga xD Tło... i główny obrazek... xD Hahhah <3 Arigatou ^^
Usuń