Spacerowałaś pięknego, słonecznego
popołudnia parkiem. Byłaś załamana, bo zerwał z tobą chłopak.
Bardzo to przeżywałaś. Mimo ładnej pogody twoje oczy zachodziły
łzami, a serce pękało. Wspomnienia przelatywały przed twoimi
oczami, byłaś smutna i zarazem wściekła. Usiadłaś na tej samej
ławce co zawsze, skuliłaś się i ukryłaś twarz w dłoniach.
-__________. - Usłyszałaś ciepły i
pogodny, a zarazem zmartwiony głos. Odciągnęłaś dłonie, by
spojrzeć, mimo iż wiedziałaś kto to. Twój najlepszy przyjaciel –
Byunghun usiadł obok ciebie i mocno cię przytulił. Poczułaś ulgę
i przestałaś płakać. Znaliście się od dzieciństwa i znał cię
jak nikt inny. - Słyszałem co ci zrobił, __________. Nie wybaczę
mu tego, że cię zranił. Nie zasługiwał na ciebie. - Odezwał się
ponownie. Wtuliłaś się w niego mocniej. Kochałaś go, ale nie
chciałaś psuć waszej przyjaźni.
-To ja byłam głupia... - odparłaś
szeptem. - Ciągle jestem...-
-Nie mów tak. Jesteś najwspanialszą
osobą jaką znam. - Wyznał. - Czekałem tyle czasu, by ci to
powiedzieć, bo ja... - urwał i przełknął ciężko ślinę. - Ja
cię kocham ________. Jednak nie chciałem psuć tego wszystkiego,
ale teraz... teraz mam siłę. Chcę byś wiedziała. Żałowałem,
że to nie ja byłem na jego miejscu. - Rzekł przybity. Słysząc te
słowa, pocałowałaś go w policzek.
-Ja też cię kocham Byung... -
powiedziałaś łamiącym się głosem, a ten cię pocałował.
Resztę dnia spędziliście w swoich objęciach.
Omo jakie słodkie
OdpowiedzUsuńKocham to <3 ciągle to czytam <3
OdpowiedzUsuńJakie słodkie ^^
OdpowiedzUsuńFajne masz opowiadania, ale mogłabyś je trochę przedłużać i pododawać trochę więcej kolorystyki w tym wszystkim