Tytuł: ”Życie jest snem...”
Bohaterowie: Wu Yi Fan (Kris); Huang
Zitao (Tao)
Pairing: Tao x Kris
Gatunek: One shot, Rating – G,
Romans, Dramat, Refleksja.
Zespół: EXO
Kris o Tao:
Broda miała kształt idealny, czysto
azjatycki. Twarz piękna, podłużna. Broda wysuwała się nieco tak,
że między nią i dolną linią nosa tworzyła się jakby cudowna
parabola, w głębi której tkwiły koralowe usta. Gdy tylko rysy
jego twarzy rozświetlał blask słońca, w mgnieniu oka wargi
stawały się żywym płomieniem... ogniskiem, które płonęło na
moich oczach. Wyraz ich zmieniał się, potężniał albo przygasał,
ale zawsze miał w sobie jakąś magię. Zaś jego oczy... czasami
przebijała się w nich zmęczona niechęć i zabity uśmiech. Ale w
tym było coś dziecięcego... coś co igrało z człowiekiem:
szczerość, szybkość i potęga. Pozory mylą... Oczy są oknami
duszy i pokażą ukrytą osobowość drugiego człowieka. Ja
przejrzałem go całkowicie... Dogłębnie spenetrowałem każdy
zakamarek.
Codziennie doświadczamy czegoś
nowego... smutki i radości.. przeciwności losu i te przypadki,
które działają na naszą korzyść. Każdego dnia zastanawiamy się
co czeka nas kolejnego i kolejnego... Przyszłość... to ona
wypełnia nasze myśli. Marzymy... Chowamy w sercu nasze pragnienia,
chowamy je w sobie i bronimy, walczymy o nie. Nikt nie chce żyć w
czyichś marzeniach... Jak ptak zamknięty w klatce, tak serce
zamknięte w piersi... bije, by się wydostać. Ptak nie może
rozłożyć swych skrzydeł... pragnie tego, ale to nie jest
marzenie, którym musi żyć. Szara rzeczywistość... to ona nas
przygniata i sprawia, iż stajemy się jak kwiat pod szkłem. On
więdnie. Odebrano mu tlen... ustawiono w cieniu. Nic pięknego nie
rośnie w ciemności. A jednak... życie momentami potrafi być
piękne. Te chwile sprawiają, że wraca wiara w lepszy dzień. Że
ledwo palący się płomyczek, rozpala się na nowo i ogrzewa nas od
środka. Ta nadzieja wraca. Marzymy, wznosimy się ku gwiazdom. To
jawa? Bo czy my nie żyjemy w snach? Życie jest snem, więc czemu
nie możemy się obudzić? Tych momentów jest coraz więcej, od
kiedy mam Zitao. Bez niego jestem jak ten ptak... nie rozpościeram
skrzydeł. Ewolucja odbiera nam to, czego nie używamy. Zostajemy
zniewoleni przez naturę. Nie chcę tracić możliwości latania...
Latania w snach...
Nominowałam cię do LBA
OdpowiedzUsuńwięcej na moim blogu ;3