czwartek, 19 września 2013

Tao x Kris 5 (TaoRis) EXO

Tytuł: ”Życie jest snem...”
Bohaterowie: Wu Yi Fan (Kris); Huang Zitao (Tao)
Pairing: Tao x Kris
Gatunek: One shot, Rating – G, Romans, Dramat, Refleksja.
Zespół: EXO



Kris o Tao:

     Broda miała kształt idealny, czysto azjatycki. Twarz piękna, podłużna. Broda wysuwała się nieco tak, że między nią i dolną linią nosa tworzyła się jakby cudowna parabola, w głębi której tkwiły koralowe usta. Gdy tylko rysy jego twarzy rozświetlał blask słońca, w mgnieniu oka wargi stawały się żywym płomieniem... ogniskiem, które płonęło na moich oczach. Wyraz ich zmieniał się, potężniał albo przygasał, ale zawsze miał w sobie jakąś magię. Zaś jego oczy... czasami przebijała się w nich zmęczona niechęć i zabity uśmiech. Ale w tym było coś dziecięcego... coś co igrało z człowiekiem: szczerość, szybkość i potęga. Pozory mylą... Oczy są oknami duszy i pokażą ukrytą osobowość drugiego człowieka. Ja przejrzałem go całkowicie... Dogłębnie spenetrowałem każdy zakamarek.
     Codziennie doświadczamy czegoś nowego... smutki i radości.. przeciwności losu i te przypadki, które działają na naszą korzyść. Każdego dnia zastanawiamy się co czeka nas kolejnego i kolejnego... Przyszłość... to ona wypełnia nasze myśli. Marzymy... Chowamy w sercu nasze pragnienia, chowamy je w sobie i bronimy, walczymy o nie. Nikt nie chce żyć w czyichś marzeniach... Jak ptak zamknięty w klatce, tak serce zamknięte w piersi... bije, by się wydostać. Ptak nie może rozłożyć swych skrzydeł... pragnie tego, ale to nie jest marzenie, którym musi żyć. Szara rzeczywistość... to ona nas przygniata i sprawia, iż stajemy się jak kwiat pod szkłem. On więdnie. Odebrano mu tlen... ustawiono w cieniu. Nic pięknego nie rośnie w ciemności. A jednak... życie momentami potrafi być piękne. Te chwile sprawiają, że wraca wiara w lepszy dzień. Że ledwo palący się płomyczek, rozpala się na nowo i ogrzewa nas od środka. Ta nadzieja wraca. Marzymy, wznosimy się ku gwiazdom. To jawa? Bo czy my nie żyjemy w snach? Życie jest snem, więc czemu nie możemy się obudzić? Tych momentów jest coraz więcej, od kiedy mam Zitao. Bez niego jestem jak ten ptak... nie rozpościeram skrzydeł. Ewolucja odbiera nam to, czego nie używamy. Zostajemy zniewoleni przez naturę. Nie chcę tracić możliwości latania... Latania w snach...







1 komentarz: