Tytuł:”Siła muzyki.”
Bohaterowie: Kim Jong-dae (Chen) &
Park Chan-yeol (Chanyeol) & Kim Min-seok (Xiumin) & rest
Pairing: Chen x Chanyeol
Gatunek: One shot, Rating – R, Short, Romans.
Zespół: EXO
MOJA INSPIRACJO
Taki tam short, bez większych ceregieli i scen seksu. Miałam ochotę na taką odmianę i mam nadzieję, że mimo, iż jest krótkie, to będzie się wam miło czytało. ;)
_________________________
Chłopcy siedzieli w studiu i podczas
jednego z wywiadów Chanyeol został poproszony o duet z Chenem. Nie
mogąc odmówić wykonania czegoś, co oboje bardzo kochali, bez
szemrania Yeol złapał za gitarę i zaczął grać. Melodia
wydobywała się z instrumentu i wprawiała w niesamowity nastrój
niewielką widownię oraz resztę zespołu. Chen zaczął delikatnie
bujać się w rytm muzyki, po czym z jego ust wydobył się anielski
głos, który od zawsze koił uszy i sprawiał, że zmęczone oczy
zamykały się, a umysły przenosiły do krainy bez zmartwień i
bólu. Chłopak posiadał prawdziwy dar, który każdy podziwiał.
Yeollie zaczął uśmiechać się na widok hyunga w swoim żywiole,
a jego serce się radowało. Jednak Minseok nie był zadowolony
reakcją gitarzysty, ukrył twarz przed innymi, by nie widzieli jego
szklistych oczu. Łzy napływały, uczucia były silniejsze.
Po powrocie do dormu, wszyscy gdzieś
wybyli. Pozostała w sumie czwórka: Yeol, Chen, Xiu I Baek. Dwójka
muzyków po udanym duecie postanowiła obejrzeć jakiś film w
salonie. Nie minęło może z piętnaście minut, a Yeol już
obejmował hyunga I przymierzał się do pocałowania go, jednak
nagle w pokoju zjawił się Xiumin.
-Uhmm.. - wydusił z siebie Jongdae z
wypiekami na policzkach. - H-hyung... pierożka? - Próbował
wyratować się łapiąc talerz z jedzeniem i kierując go w stronę
starszego, czując zakłopotanie sytuacją.
-Nie. - Powiedział stanowczo starszy,
z pełną powagi miną.
-A pierożkiem? - Wtrącił Virus,
próbując rozładować napięcie. Xiu spojrzał na niego, jakby
usłyszał najgorszą zniewagę w swoim życiu.
-A w dupe sobie wsadź te pierogi. -
Odparł, po czym obrócił się na pięcie i wyszedł, trzaskając
drzwiami. Było jeszcze przez chwilę słychać, jak rzuca mięsem na
korytarzu.
-Aish... - syknął Chen i wplótł
dłonie we włosy, pusto wgapiając się w kanapę.
-Nie martw się... - wydusił z siebie
młodszy, poklepując kolegę w plecy. - Przejdzie mu. Na pewno. -
Rzekł, chociaż w myślach zaprzeczał sobie samemu. Co też
wygadywał? Kłamstwa.. same kłamstwa... wiedząc, iż tamten bardzo
kochał Jongdae, jednak bez wzajemności. Krzywdzili go oboje.
Chanyeol nie umiał powiedzieć koledze, co tak naprawdę się tu
wyprawia. Bał się, że przez prawdę może go stracić. Postanowił
więc zadawać bezpieczne pytania.
-Słuchaj... - powiedział cichym I
niepewnym zarazem głosem. - Czy ty... Jak bardzo lubisz Minseoka? -
Starszy spojrzał na niego I delikatnie się uśmiechnął.
-Bardzo. Jest moim przyjacielem. W
Chinach to on jest obok I uczymy się razem, pomagamy sobie I staramy
się być coraz lepsi. - Odparł I zbliżył się do młodszego.
-Bo ja.. - próbował z siebie wydusić
to, co leżało mu na sercu jednak...
-Ty co? Masz na myśli Xiumina? Wiem o
czym myślisz dongsaeng. Nie przejmuj się, bo... to tylko mój
przyjaciel. Ty jesteś tym, do którego poczułem coś więcej
Yeollie... Kiedy trzymam cię w ramionach, mam wrażenie, że trzymam
w nich cały świat... coś ważnego, kruchego, co powinienem
pielęgnować. Moją miłość... trzymałem ją w ramionach... -
podsunął się bliżej, by objąć Chanyeola – I teraz też
trzymam. Już zawsze chcę to robić I nie tracić tego uczucia. -
Dodał, po czym pocałował swojego ukochanego. Wieczór zakończył
się bardzo miło, a poranek... o tym kiedy indziej. ;)
kocham cie *o* codziennie sprawdzalam, czy juz cos dodalas i o! FANFIC Z CHANNIEM <3 baaardzo mi sie podobalo, swietnie opisujesz uczucia. c: czekam az znow cos dodasz, tym czasem zapraszam cie do siebie: korean-lovely-story.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTak, taak, promuje sie. XD jesli cos ci sie spodoba, to zostaw komentarz. ^o^
Feeeeeelsyyyyyyy ;;;;;;;;; 10/10 , 3 pierogi na 2 .
OdpowiedzUsuń