sobota, 6 kwietnia 2013

Jonghyun x Taemin (JongTae) Shinee cz. 1/2


Tytuł: ”Tajemniczy chłopak.” cz. 1/2
Bohaterowie: Lee Tae Min (Taemin), Kim Jong Hyun (Jonghyun)
Pairing: Jonghyun x Taemin
Gatunek: One shot, Rating – R, Dramat.
Zespół: Shinee



     Jak co dzień stałem w tej felernej klasie po zajęciach. Pięć godzin temu skończyłem lekcje, a dalej siedziałem w szkole. Tańce bywają wyczerpujące szczególnie, kiedy przygotowujesz się do festiwalu. Obserwowałem przez okno szkolne ogrody. W popołudniowych porach były one dostępne dla osób spoza. O dziwo nikt tam nie przychodził. Nikt... prócz pewnego jasnowłosego chłopaka. Musiałem zbadać tą sprawę I za wszelką cenę dowiedzieć się kim on jest. Tajemniczy osobnik, który nawiedzał nasze zielone pola zapadł mi w pamięć. Z daleka nie mogłem dostrzec jego twarzy, ani niczego charakterystycznego prócz niebieskich rurek I czarnej skóry. Nie kojarzyłem go, chociaż mogło być też tak, że po prostu chodził do mojej szkoły, a ja go nie znałem. I tyle.
     Kiedy zszedłem na dół ten dalej tam siedział. Zawsze czekał na gwiazdy do późna, a potem łapał za plecak I znikał wśród mroku. Stanąłem za drzewem dość blisko. Nie zauważył mnie przez zamknięte oczy. Ogrzewał twarz w zachodzącym słońcu. Kiedy jego włosy przeświecały promienie, nabierały one połysku niczym czyste złoto. Był umięśniony, dość wysoki, przystojny. Twarz miała wyraziste rysy, a jego uśmiech sprawił, że w środku zacząłem się gotować. Już miałem pisnąć, ale zdusiłem to w sobie I oparłem plecami o drzewo. Zamknąłem oczy przerażony, że usłyszy. Kiedy uniosłem powieki dostałem zawału. Magiczny przystojniak. Jakim cholernym cudem? Wyrósł spod ziemi. Zmaterializował się I stoi przede mną wgapiając się ciemnymi, sarnimi oczami. Stałem bez ruchu I patrzyłem na niego z dezorientacją. Kąciki jego ust automatycznie się uniosły.
     -Czemu mnie obserwujesz?- Zaśmiał się przy pytaniu. Nie wiedziałem co się dzieje. Byłem rozkojarzony tym nagłym pojawieniem się przede mną tej pięknej istoty.
     -Ja wcale nie obserwuję!- Wyszedłem z transu I krzyknąłem zakłopotany.
     -Skąd wiesz, że nie jestem seryjnym mordercą I nie siedzę tu w wyczekiwaniu na ofiarę?- Odparł I po chwili zaśmiał się, widząc moją przerażoną minę. - Piękny wyraz twarzy. Chodź, pokażę ci coś. - Rzucił, po czym pociągnął mnie za rękę. Usiadł na murku, a ja niepewnie obok niego. Niechcący dotknąłem jego ręki I zaczerwieniłem się. Moja czekoladowa grzywka opadła mi na twarz. Na całe szczęście zasłoniła moje wypieki.
     -Jestem Jonghyun. Kim Jonghyun. - Powiedział po chwili I uśmiechnąwszy się delikatnie ukłonił.
     -Ummm... A ja Lee Taemin. - Odparłem I wgapiałem się w niego, kiedy ogrzewał się w blasku słońca. Może pomyśli, że ze mnie jakiś psychol czy coś... Lampie się na niego jak na jakiś cholerny obrazek... Cholernie przystojny... Moje myśli krążyły dookoła jego ładnych, wypukłych ust. Nie mogłem oderwać wzroku od tego koralowego cuda. Nagle otworzył oczy. Spojrzał na mnie, a ja nadal się na nie gapiłem.
     -Podobają ci się moje usta?- Spytał beznamiętnie.
     -Yhymm... - wydusiłem I w jednej chwili nasze wargi się zetknęły. Pocałował mnie?! On mnie pocałował... Delikatnie oddałem gest I dotknąłem jego szyi. Był bardzo gorący. I to dosłownie. Ciepło jego ciała było niesamowite. Siedzieliśmy tak do późna. Oglądaliśmy razem gwiazdy. W pewnej chwili podniósł się.
     -Cóż, pora na mnie. Chodź, to cię odprowadzę.-
     -Dobrze.- Odparłem, a ten pomógł mi wstać. Był bardzo silny, bo podrzucił mnie w górę jak piórko. Dobrze, że nie wrzucił mnie na drzewo.
     Kiedy doszliśmy pod mój dom, przytulił mnie I powiedział, że przesiaduje tam codziennie.
     -Więc się jeszcze zobaczymy?- Spytałem.
     -O ile wpadniesz...- Zabrzmiało jak propozycja.
     -Oczywiście! - Krzyknąłem, a on zniknął w ciemności.

     Następnego dnia znów tam siedział, dokładnie w tym samym miejscu. Siedzieliśmy w milczeniu. Trzymał mnie za rękę. Późnym wieczorem znów odprowadził. Moje myśli nawiedzały tysiące scen z nim w roli głównej. Chciałem go całować I nigdy nie przestawać. Przez pare tygodni spędzałem z nim czas. Dużo nie rozmawialiśmy. Milcznie z nim było czymś wspaniałym. Powiadają, że milczenie to czasami najlepsza rozmowa.

     Któregoś razu, kiedy przyszedłem na ogrody, jego nie było. Powiedział mi wcześniej gdzie mieszka, chociaż nigdy tam nie byłem postanowiłem sprawdzić co z nim jest. Może zachorował? Kiedy dotarłem na miejsce I zapukałem do drzwi, ujrzałem starszą kobietę. Mogła mieć koło czterdziestki.
-Dzień dobry, zastałem Jonghyuna?- Spytałem dość energicznie. Ta zaś spojrzała na mnie z niedowierzaniem.
-Mojego syna? Hyunniego? On nie żyje od 4 lat.- Odparła, a łzy napłynęły jej do oczu. Nie mogłem uwierzyć w to co powiedziała.





____________________________________
~ Głosowanie wygrały Szajniaki. 
Taki tam Taemin zakochany w duchu xD
Źle mi robi pice 10 energetyków w ciągu 4 godzin... ~ Kana

7 komentarzy:

  1. Woaw ^^ Świetne, tylko czemu w parringu jest : Minho x Key ??
    Okeyy, i na pszyszłość to jest JongTae ;D Kocham <3

    Reklama
    http://niszczeniepsychiki.blogspot.co.uk/ ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było jak było, bo początek zawsze kopiuje xD I z poprzedniego zostało >.> Później przekopiowałam z innego i nie zmieniłam i wyszło jak wyszło xD Dodawałam to o 7-8 rano xD Nie kontaktowałam :)

      Usuń
  2. Hehe^^ Słodkie~ <3

    No ja nie dziwię się, że Ci niedobrze po takiej dawce energy drinów -.- Żebyś później rozstroju żołądka się nie nabawiła ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Geeez.... Mój Taeminnie zakochany w duchu ;o świat się wali <3
    Zajebiste <3

    / Char Lee

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętałem cztery jakże 'rażące' błędy, które miałem Ci wytknąć ale potem przyszła końcówka i przeszły mnie ciarki. Mam trochę zgona, bo całował się z duchem. Ironicznie, biedny wdowiec od początku :D Czyta sie miło. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szukam i szukam, ale znaleźć nie mogę... gdzie jest druga część?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Druga część nie powstała. Studiuję i nie mam czasu pisać. Póki co blog nie żyje.

      Usuń